Schumacher, Hildegard
Sortowanie
Źródło opisu
Legimi
(12)
Biblioteka Kraków
(1)
Forma i typ
E-booki
(12)
Książki
(1)
Proza
(1)
Dostępność
dostępne
(8)
nieokreślona
(3)
Placówka
Filia 2 (ul. Krakowska)
(1)
Filia 6 (al. Daszyńskiego)
(1)
Filia 27 (ul. Królowej Jadwigi)
(1)
Filia 40 (ul. Łużycka) - dzieci
(1)
Filia 45 (ul. Teligi) - dzieci
(1)
Filia 47 (os. Dywizjonu)
(1)
Filia 49 (os. Tysiąclecia)
(1)
Filia 53 (os. Stalowe)
(1)
Filia 55 (os. Teatralne)
(1)
Filia 56D (os. Zgody)
(1)
Punkt biblioteczny (ul. Telimeny)
(1)
Autor
Sekuła, Aleksandra
(2468)
Kozioł, Paweł
(2013)
Bekker, Alfred
(1645)
Sienkiewicz, Henryk (1846-1916)
(1382)
Vandenberg, Patricia
(1164)
Schumacher, Hildegard
(-)
Christie, Agatha (1890-1976)
(1112)
Żeleński, Tadeusz (1874-1941)
(1024)
Popławska, Anna (filolog)
(939)
Zarawska, Patrycja (1970- )
(891)
Mickiewicz, Adam (1798-1855)
(798)
Ludwikowska, Jolanta (1962- )
(786)
Kotwica, Wojciech
(778)
Drewnowski, Jacek (1974- )
(747)
Ławnicki, Lucjan
(714)
Shakespeare, William (1564-1616)
(708)
King, Stephen (1947- )
(698)
Steel, Danielle (1947- )
(681)
Żeromski, Stefan (1864-1925)
(678)
Kowalska, Dorota
(671)
Brzechwa, Jan (1900-1966)
(667)
Prus, Bolesław (1847-1912)
(656)
Roberts, Nora (1950- )
(653)
Doyle, Arthur Conan
(649)
Włodarczyk, Barbara
(641)
Fabianowska, Małgorzata
(630)
Konopnicka, Maria (1842-1910)
(621)
Rzehak, Wojciech (1967- )
(608)
Wallace, Edgar
(585)
Montgomery, Lucy Maud (1874-1942)
(580)
Zimnicka, Iwona (1963- )
(570)
Beaumont, Émilie (1948- )
(566)
Chotomska, Wanda (1929-2017)
(555)
Andersen, Hans Christian (1805-1875)
(547)
Gawryluk, Barbara (1957- )
(539)
Konopnicka, Maria
(538)
Chmielewska, Joanna (1932-2013)
(536)
Kraszewski, Józef Ignacy (1812-1887)
(523)
Tuwim, Julian (1894-1953)
(520)
Lindgren, Astrid (1907-2002)
(506)
Kochanowski, Jan
(505)
Cholewa, Piotr W. (1955- )
(493)
Cartland, Barbara
(490)
Słowacki, Juliusz (1809-1849)
(487)
Shakespeare, William
(475)
Disney, Walt (1901-1966)
(469)
Szulc, Andrzej
(456)
Dickens, Charles
(450)
Krzyżanowski, Julian (1892-1976)
(440)
Buchner, Friederike von
(438)
Maybach, Viola
(434)
Hackett, Pete
(432)
Widmark, Martin (1961- )
(429)
Lem, Stanisław (1921-2006)
(426)
Braiter-Ziemkiewicz, Paulina (1968- )
(425)
Waidacher, Toni
(423)
Siudak, Jacek
(419)
Kijowska, Elżbieta (1950- )
(408)
Coben, Harlan (1962- )
(406)
Szal, Marek
(403)
Goscinny, René (1926-1977)
(401)
Kasdepke, Grzegorz (1972- )
(400)
Verne, Jules
(400)
Polkowski, Andrzej (1939-2019)
(395)
Królicki, Zbigniew A. (1954- )
(392)
Mazan, Maciejka
(391)
Widmark, Martin (1961- ). Biuro detektywistyczne Lassego i Mai
(389)
Iwaszkiewicz, Jarosław (1894-1980)
(383)
Willis, Helena (1964- )
(383)
Makuszyński, Kornel (1884-1953)
(380)
Ochab, Janusz (1971- )
(374)
Twain, Mark
(362)
Verne, Jules (1828-1905)
(362)
Grimm, Jacob (1785-1863)
(358)
Poe, Edgar Allan
(358)
Fredro, Aleksander (1793-1876)
(354)
Grimm, Wilhelm (1786-1859)
(353)
Słomczyński, Maciej (1920-1998)
(352)
Wasilewski, Kazimierz (ilustrator)
(348)
May, Karl
(345)
Pratchett, Terry (1948-2015)
(343)
Szancer, Jan Marcin (1902-1973)
(343)
Strzałkowska, Małgorzata (1955- )
(335)
Tolkien, J. R. R. (1892-1973)
(335)
Twain, Mark (1835-1910)
(334)
Grisham, John (1955- )
(332)
Karpiński, Marek (1948- )
(330)
Siemianowski, Roch (1950- )
(328)
Webb, Holly
(322)
Kozak, Jolanta (1951- )
(321)
Marlier, Marcel (1930-2011)
(318)
Dumas, Alexandre (1802-1870)
(316)
Rozwadowski, Stanisław (1923-1996)
(316)
Twardowski, Jan (1915-2006)
(315)
Burnett, Frances Hodgson (1849-1924)
(313)
Doyle, Arthur Conan (1859-1930)
(313)
Kinder-Kiss, Hanna (1958- )
(313)
Sparks, Nicholas (1965- )
(313)
Górski, Wojciech (1971- )
(312)
Dostojewski, Fiodor (1821-1881)
(311)
Stelmaszyk, Agnieszka (1976- )
(310)
Rok wydania
2020 - 2024
(1)
2010 - 2019
(11)
1980 - 1989
(1)
Okres powstania dzieła
1901-2000
(1)
Kraj wydania
Polska
(13)
Język
polski
(13)
Odbiorca
6-8 lat
(1)
Dzieci
(1)
Przynależność kulturowa
Literatura niemiecka
(1)
Gatunek
Powieść
(1)
13 wyników Filtruj
Brak okładki
Książka
W koszyku
Ta pozycja znajduje się w zbiorach 8 placówek. Rozwiń listę, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. III [Wypożyczalnia] (1 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 82-93 III [Wypożyczalnia] (1 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. II [Oddział dla Dzieci] (1 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. II [Oddział dla Dzieci] (1 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.112.2-93 ; III [Oddział dla Dzieci] (2 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.112.2-93 ; III [Oddział dla Dzieci] (2 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.112.2-93; III [Oddział dla Dzieci] (1 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.112.2-93 ; III [Oddział dla Dzieci] (1 egz.)
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Andy ist noch nicht 10 Jahre alt, als seine Mutter für ein halbes Jahr nach Moskau zum Studium geht. Fast 150 Hinweise der Mutter schreibt er in sein Heft, denn Mutti hat ihn zum Chef über Vati und die zweijährige Schwester Anke erklärt. Vati ist Kreisschulrat und kommt meist sehr spät von der Arbeit nach Hause. Was gibt es da nicht alles zu erledigen? Anke muss in die Krippe gebracht und pünktlich abgeholt werden und auch so immer betreut werden. Die Wohnung und die Wäsche ist zu reinigen, täglich steht der Einkauf an, dazu die Essenzubereitung und der schreckliche Abwasch. Andy weiß oft nicht, wo ihm der Kopf steht, obwohl er sich mit Vati in die Arbeit teilt und „neuen Methoden“erfindet. Dazu kommt natürlich die Schule und das Fußballtraining. Spannend und mit viel Humor schreiben die beiden Autoren über den Eifer des Jungen, manche Panne und – hilfsbereite Freunde.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Kann man sich einen Indianer mit Brille vorstellen? Eigentlich nicht. Indianer haben keine Brille. Das stellen die beiden Autoren am Anfang klar: Du kennst doch Indianerfilme noch und noch, und was sahst du da? Geritten wurde, geschossen, geschlichen, geschwommen, Friedenspfeife rauchte man, grillte ganze Bären am Spieß, Tomahawks wirbelten durch die Luft, scharfäugig spähten Indianer nach dem Feind aus, oder sie blickten voller Verachtung vom Marterpfahl auf ihre Gegner. Eine Brille aber, nein, eine Brille trug niemand! Es hatte auch keiner Sommersprossen. Niemand lag einfach so auf der Wiese und träumte in die Wolken. Und hast du auch nur einen gesehen, der am Fluss saß und rein zum Spaß die Beine ins Wasser baumeln ließ? Und doch gibt es zumindest eine Ausnahme – Otto, ein nachgemachter Indianer aus dem fünften Stock, der erst einen Tag zuvor mit seinen Eltern und seiner kleinen Schwester Elle in einen Neubaublock am Stadtrand eingezogen war. Heute war er zum ersten Mal in seiner Indianeruniform unterwegs. Aber lag vor dem Neubau Indianerland? Unser Held hat jedenfalls viel Fantasie, Indianerfantasie. Und das hat auch mit seiner Brille zu tun. Bei seinem ersten abenteuerlichen Erkundungsgang in der neuen Umgebung lernt er die drei großen Jungen Branco, Mäcki und Olaf kennen, die nicht so recht wissen, was sie mit Otto anfangen sollen und sich erstmal beraten müssen. Plötzlich aber soll Otto einer von ihnen sein und wird in ihrer Bande begrüßt. Nachdem er einen Blaubeersammelausflug mit seiner neuen Freundin Antje absolviert hat und davon träumt, Häuptling zu werden, bekommt Otto bald Probleme mit den drei großen Jungen, weil sie nämlich auch Probleme mit Leuten in der wirklichen Welt haben. Otto kommt immer mehr in Schwierigkeiten. Mit Geheimhaltung und Zigarettendiebstahl und Schnapstrinken, Aussagen zwischen Lüge und Wahrheit. Ob Indianerhäuptling Otto, der sich schon darüber ärgert, sich mit den drei Großen eingelassen zu haben, etwas passiert? Plötzlich packte ihn jemand. Otto wusste sofort, das war Brancos Hand. „Wen hast du hier hergeschleppt?“ Otto wollte schreien, aber er brachte keinen Ton heraus, so hatte er sich erschreckt. „Du hast geschworen, die Klappe zu halten.“ Otto atmete tief durch. „Aber bloß von der Burg“, verteidigte er sich und drehte den Kopf zur Seite. Hinter Branco stand Mäcki. Olaf konnte er nirgendwo entdecken. „Los, der wird gekidnappt“, schlug Mäcki vor, „und dann aber“
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Als Ulf dem großen schwarzen Hund begegnet, schließt er ihn sofort in sein Herz. Nepomuk nennt er das zutrauliche Tier — und nimmt es mit nach Hause. Doch in der kleinen Neubauwohnung kann der große Schwarze nicht bleiben... Um Nepomuk zu retten, weiß Ulf eines Tages keinen anderen Ausweg mehr, als mit ihm zu fliehen. Unterwegs lernt er den alten Oscar kennen, einen kauzigen, gutmütigen Mann, der vor der Stadt in einer Laube wohnt. Oscar ist bereit, Nepomuk aufzunehmen — aber er stellt Bedingungen. Diese Abmachungen haben es in sich, sind für Ulf gar nicht so einfach zu erfüllen. Eine aufregende Zeit beginnt für den Jungen. Dann kommt ihm auch Sabine noch auf die Schliche — aber das ist eigentlich etwas recht Erfreuliches. Das 1981 erstmals beim Kinderbuchverlag Berlin erschienene Buch wurde 1986 von der DEFA verfilmt (mit Kurt Böwe, Regie und Drehbuch: Hannelore Unterberg).
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Tine wünscht sich einen richtigen Löwen zum Geburtstag. Ihre Enttäuschung ist groß, als sie statt des Löwen den Kater Bimbo bekommt. Tines Zauberer Simsalabim ist machtlos, er kann gar nicht zaubern. Tine denkt sich einen Zauberspruch aus, aber mit dem kleinen Zauberstab der Puppe Simsalabim klappt es nicht. Aber der Vater ist Verkehrspolizist und besitzt einen richtigen großen Zauberstab, mit dem er sogar ganz große LKWs zum Halten bringt. Heimlich holt sich Tine in der Nacht den Stab und ein riesengroßer Löwe liegt plötzlich statt der Katze in ihrem Bett. Tine erlebt nun mit Bimbo und ihrem Freund Emil spannende Abenteuer. LESEPROBE: Aus dem Konsum-Bäckerladen duftet es nach frischen Semmeln. Warmer Kuchenhauch weht auf die Straße. Tine schnuppert. Hm, Kringelschnecken und zuckerglasierte Mandelschnitten! Bimbo streckt witternd die Nase in die Höhe. Er zieht einen tiefen Schnaufer ein. Die Katzenmahlzeit vom Geburtstagsabend füllt einen Löwenmagen wie ein Regentropfen den Ozean. Fast von ganz allein lenkt Bimbo nach links und tappt die drei Stufen zum Laden hinauf. Eine Oma möchte mit zwei weichen Mummelsemmeln im Plastebeutel nach Hause, wo der Kaffee in der Kanne dampft. Da versperrt ihr der Löwe den Weg. Einen Schrei will die Oma aus ihrer Kehle reißen, sie seufzt nur bang, tapert rückwärts und drückt die Türflügel breit auf. Bimbo braucht bloß hindurchzumarschieren, doch er ist ein höfliches Tier. Einen Schritt tritt er zurück und gibt der Oma den Weg frei. Im Laden sind alle wie gelähmt vor Schreck. Selbst die Kuchenbienen setzen mit dem Summen aus. Die Leute starren Bimbo an, der bescheiden vor der weit geöffneten Tür wartet. Er weiß, was sich gehört, die Oma soll den Vortritt haben. Aber sie klebt in ihrer grauen Kittelschürze gleich einer Fledermaus an der Tür. Aus purer Verlegenheit klopft Bimbo mit seiner Schwanzquaste auf die Stufen. Er hechelt kurz, weil er das Wasser im Maul nicht mehr zu bändigen weiß. Es tropft ihm vor lauter Appetit heraus. Nein, nicht vor Appetit auf die Oma, der Kuchenduft sticht ihm in die Nase. So stehen sie sich gegenüber, Löwe und Brötchenkäufer. Lange stehen sie so. Da löst die Oma den Bann. Sie stürzt davon, den Beutel mit den Semmeln schleudert sie fort. Er trifft Bimbos Hinterteil, und mit einem Satz ist er im Laden. „Rette sich, wer kann!“, kräht ein Maurerlehrling und hechtet ins oberste Brotfach.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Ulli und Jane sind beleidigt. Niemand will ihre Hilfe: nicht auf dem Kartoffelacker und nicht im Rinderstall. Das ist nichts für Knirpse aus der dritten Klasse, meinen die Erwachsenen. Wenn die Meier-Line die beiden nicht auf eine gute Idee gebracht und Opa Annersrüm nicht ein bisschen mitgeholfen hätte, dann wäre es sicherlich schiefgegangen mit dem Geburtstagsgeschenk. Flüssig, spannend und humorvoll erzählen die Autoren die Geschichte aus dem Dorf Schwalbitz. LESEPROBE: Ulli und Jane suchen darunter wie alle anderen. Sie haben es nicht so schrecklich eilig, Opa in der Werkstatt zu besuchen. Sie brauchen Holz, wollen aber nicht danach fragen, denn die Großen sind komische Leute. Genau weiß man nie, was sie tun werden. Ganz langsam drückt Ulli die Nusshäuser zwischen den Handflächen kaputt. Und ebenso langsam pult Jane die gelben Knabberkerne heraus. Bis zur Straße ist das Kreischen der Kreissäge zu hören. Als Ulli und Jane endlich in die Werkstatttür gucken, besäumt Opa Annersrüm Bretter. Er ist mit feinen Sägeflocken beschneit. Auf seiner blauen Schirmmütze liegt eine dicke Schicht. Er bemerkt Ulli und Jane nicht. Die Säge schreit zu laut. Außerdem passt Opa scharf auf. Er peilt durch die Brille, die ihm auf der Nasenspitze sitzt, die Schnittkante entlang. Er will kein Brett verschneiden. Und seine Augen sind nicht mehr die jüngsten. Nur gut, dass Opa so in der Arbeit steckt! Ulli kann alles ungestört mustern. Seine Blicke gehen spazieren. Wo ist ein brauchbares Brett? Da am Schrank, dieses rechteckige! Ja, nicht zu groß und nicht zu klein. Ulli stupst Jane an und deutet darauf. Sogar blank gehobelt ist es. Aber um dahin zu kommen, muss er an Opa Annersrüm vorbei. Sechs Bretter hat der noch zu besäumen. Dann arbeitet er sicher an der Hobelmaschine, und Ulli hat hinter Opas Rücken freie Bahn. Er hat also Zeit, aber das Herz bubbert ihm schon mächtig. Soll er nicht lieber fragen? Und wenn Opa ihn auslacht? Nein, nein, er muss es so besorgen. Das letzte Mal frisst sich die Säge durch das Holz. „Du musst ihn ablenken“, flüstert Ulli. Jane nickt. Opa tritt von der Maschine zurück und schaltet sie aus. Die Säge hört auf, ihr schrilles Lied zu singen. Er freut sich, als er Ulli und Jane sieht. „Guck einer an, Besuch! Was bringt ihr Schönes?“ „Och, nichts, nein, wirklich nichts. Wir wollten nur mal sehen, wie’s dir geht, Opa.“ „Na, es geht so. Und jetzt wird gehobelt.“
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Dieser Junge, Klaro, zehn Jahre alt, der hat einen ganz besonderen Vater. Sein Vater, der kann etwas ganz Besonderes, was viel Kraft verlangt. Er kann sich mit mächtigem Schwung wie ein Propeller um die Teppichstange drehen. Es sieht wunderbar leicht aus, so, als könne er fliegen. Und das sogar dreimal hintereinander. Das also ist gemeint, wenn der Buchtitel „Die Riesenwelle“ heißt. Aber das wird erst später wieder wichtig. Denn jetzt gibt es erstmal eine Veränderung in der Schule. Klaro, der eigentlich richtig Carlos heißt, geht in die Klasse 4b. Seine Klassenlehrerin ist Frau Hinrichs. Und die hat eines Tages eine wichtige Mitteilung zu machen: „In der nächsten Zeit wird manches anders werden“, sagte Frau Hinrichs und setzte sich. Und dann erfahren ihre Schüler die Neuigkeit: „Für einige Monate werde ich nicht bei euch sein.“ Denn zusätzlich zu den 27 Kindern in ihrer Klasse wollte sie jetzt ein eigenes Kind bekommen. So lange werde Herr Zwiemann von der Parallelklasse auch ihre Klasse übernehmen. Doch da regt sich Widerstand, heftiger Widerstand sogar: Herrn Zwiemann, den wollten wir nicht! Er hat die 4 a. Seine Klasse liegt im Wettbewerb dicht hinter uns. In Sport und Mathe sind wir besser. Eindeutig! In Deutsch gleich. Aber bei uns ist mehr los. „4b wie Bumskopp“ nennen die von Herrn Zwiemann uns. Was dasselbe wie Dussel heißen soll. Wir rufen dafür: „4a wie Affe.“ So gern haben wir uns. Wie man unschwer erkennen kann, dürften die kommenden Monate für die beiden vierten Klassen nicht so einfach werden – zwei Klassen, ein Klassenlehrer. Aber eine Freundschaft sieht anders aus. Und Klaro hat noch eine ganz eigene Abneigung: Kathi Klamann von der 4a kann ich noch weniger leiden. Mama arbeitet mit ihrer Mutter zusammen und schleppt die Streberliese ab und zu in unser Haus. Dann soll ich mit ihr spielen. Doch auf dem Boden fürchtet sie sich vor Spinnen, im Keller sind es die Mäuse. Und überhaupt. Ich drück mich am liebsten, wenn es auf Familienbesuch zu Klamanns geht. Kathi ist ein Vorbild für dich, sagt Mama, in allen Fächern Eins. Ph, und nicht mal ’nen Frosch anfassen! Natürlich findet Kathi Herrn Zwiemann prima. Was der für eine lange spitze Nase hat! Die steckt er nun in unsere Klasse. Bestimmt hat er sich nach der Vertretung gedrängelt, damit sie uns unterkriegen können, er und seine 4 a. Dass er bloß zu seiner Klasse halten würde, war für mich klarer als Großvaters Verdauungsschnaps. Wie wird das nur alles ausgehen?
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Hauruck ist der Kapitän der erfolgreichen Fußballmannschaft der 7. Klasse von Wummersdorf. Die Mädchen aus der Klasse spielen sehr gut Handball, aber die Patenbrigade hat der Klasse einen sehr teuren Fußball geschenkt. Um den auszuprobieren, schwänzten die Jungen die Musikstunde. Und damit begann das Unglück. Der Klassenlehrer Herr Renner und die Mädchen wollen den Fußball verwahren und entscheiden, wann die Jungen damit trainieren dürfen. Das wollen die Jungen auf keinen Fall zulassen und Hauruck hat eine Idee, wie sie den Ball für immer bekommen können. Es klappt wunderbar, auf der Rückfahrt von einem Spiel im 15 Kilometer entfernten Bollenstädt „verliert“ Hauruck den Ball. Nun gehen die Probleme erst richtig los. Wo sollen die Jungen heimlich mit dem Ball trainieren? Sollen sie zulassen, dass die Brigade und alle Schüler der Klasse den Erlös einer Sonderschicht für den Kauf eines neuen Balles einsetzen? Hauruck hat immer neue Einfälle zur Vertuschung des Balldiebstahls, die zu großen, lobenswerten Projekten führen. Sogar in der Trommel, der Kinderzeitung der DDR, soll er als Vorbild herausgestrichen werden. Wenn nur das schlechte Gewissen nicht wäre … Außerdem hat Hauruck den anderen Jungen geschworen, niemandem von dem Ball zu erzählen. INHALT: Der Graue muss spurlos verschwinden Deine Rechnung geht auf, Hauruck! Es muss einen Ausweg geben Zum Kuckuck, was soll Hauruck bei der Brigade! Drücken ist zwecklos Hier verirrt sich keine Puseratze her Bärbel hat ihren Zorn vergessen Das ist ein großes Rätsel Die Luft erzittert von Geschrei Die Woche fängt gut an! Wer aus der Reihe tanzt, wird ausgeschlossen Wieder ein Pluspunkt mehr Der graue Tag bringt eine Sommerschwalbe Ab morgen macht Eddi blau Ein Truthahn vor einer roten Schürze Lass den Bummler sausen! Keine Bange, ich sterbe nicht! Rache für Feger! Es riecht nach Arzt Mollenkarl hat den Mut Schlimm, dass Unschuldige mitleiden müssen! Schwing dich auf den Feuerstuhl! Sonntagsschicht Eingesperrt wie der Fuchs im Hühnerstall Noch mal gut ausgegangen Hauruck lässt alle Vorsicht fallen Ein abgerissenes Stück Papier Darf er reden? Er steht vor einer verschlossenen Kammer Der große Hauruck wollte er nie sein
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Christine Hollmann steht ihrem dickschädeligen Großvater gewiß in nichts nach, wenn ihre Kriegslisten naturgemäß auch verschiedenen Objekten gelten. Weil ihre Eltern ihr nicht erlauben wollen, mit ihren fünf Freunden zum Zelten zu fahren, fährt sie schließlich ohne diese Erlaubnis fort. Nach ihrer Rückkehr ist sie jedoch nicht etwa länger über ihre Großfamilie, dafür aber zutiefst über ihren Klassenkameraden Matthias enttäuscht, der sich weit mehr für Mathe als für Mädchen begeistern kann. Als die Schule wieder beginnt, nimmt er ihr gegenüber immer häufiger einen belehrenden Tonfall an, der sie verletzt. Stück für Stück demontiert er selbst das Bild vom Strahlenden Ritter, das sie sich von ihm gemacht hatte. Während Christine sich bisher in ihrem Kaff am Rande der Welt gefühlt hat, häufen sich in diesem denkwürdigen Jahr die unangenehmen Ereignisse, von denen der Kummer mit Matthias nur der Anfang war. Um sich über ihre Gefühle klar zu werden, beginnt sie, ein Buch zu schreiben. Aber muss Matthias, dieser fantasielose Knochen, sie ausgerechnet bei Mathe-Bolle damit verpfeifen? Wie ein Lauffeuer breitet sich die Kunde aus: Christine schreibt. Und da sie verstockt von ihrem Hobby nicht lassen will, setzt sie sich bei fast allen Lehrern voll in die Nesseln. Trost findet sie nur nachmittags bei ihrem Plüschlöwen, den ihr Wolfgang geschenkt hat. Er selbst weilt fern, doch bald beginnen die Telegrafenleitungen zwischen Berlin und Hollershoh immer heftiger zu rauschen!
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Auf der Insel .fing es an, oder begann es während der großen Reise? Anja und Kay schmieden Päne für eine gemeinsame Zukunft. Aber können Laternenträume stärker als der Alltag sein?
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
„He, ihr sollt machen, dass ihr zum Fahnenappell kommt!“ Paul steht da mit dem Hund. Wohin mit ihm? Paul steckt ihn vorn in sein Blauhemd und setzt sich in Trab. Die schnelle Bewegung missfällt Arko. Für einen so kleinen Hund bellt er sehr laut. „Schschsch“, macht Paul und tätschelt ihn. Es nützt nichts. Direktor Schönkopps Gesicht rötet sich immer mehr. Nicht nur, dass sein neuer Pionierleiter in würdeloser Eile und schon wieder zu spät kommt, nein, von ihm geht auch Gebell aus. „Sie!“, faucht Direktor Schönkopp Paul an. „Wollen Sie etwa mit Hund ...?“ Paul Pommert, der neue Pionierleiter in Gamensee, hat den Kopf voller Pläne. Er will ein richtiges dolles Pionierleben auf die Beine stellen. Doch ehe alles im richtigen Topf kocht, passiert so allerlei. INHALT: Ohne was an sind alle Menschen gleich, sagte Paul, aber da hatte er sich geirrt. Morgenstund hat Gold im Mund, sagte Paul, da musste er blechen. Hunde, die bellen, beißen nicht, sagte Paul und wischte die Pfütze auf. Mit Speck fängt man Mäuse, sagte Paul, als er das frohe Jugendleben anschob. Wo die Liebe hinfällt, da bleibt sie liegen, sagte Paul, oder auch nicht. Der Tag hat nur vierundzwanzig Stunden, sagte Paul, gib Gas, alter Junge! Feste muss man feste feiern, sagte Paul und polierte seine Gitarre. Alte Liebe braucht Rostschutz, sagte Paul, je öller, je döller. Lehrer sind auch Menschen, sagte Paul, kochte den Kaffee extrastark und küsste seine Ina.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
In der Gärtnerei war ein Kirschendieb und hat auf seiner Flucht drei Scheiben zerschlagen. Als Gärtner Barbel Rammes verlorengegangenes Mathematikheft als Beweisstück vorlegt, ist allen klar, dass Ramme nicht nur ein Dieb sondern auch ein großer Feigling ist. Denn Ramme leugnet die Tat. Nur wenige Kinder und seine Mutter vertrauen ihm. Um seine Unschuld zu beweisen, muss Ramme den wahren Täter suchen. Nach und nach finden sich weitere Beweisstücke: Fingerabdrücke und ein aus einer Jacke herausgerissener Fetzen. Ramme und seine noch verbliebenen Freunde Eva und Schnitz erweisen sich als Meisterdetektive. Es ist wie verhext. Sie haben immer wieder neue Ideen, wie man den Täter überführen kann, doch alles scheint vergebens. Bis Ramme an seinem 13. Geburtstag ein ganz besonderes Geschenk erhält. Ein spannender Kinderkrimi für Kinder ab 11 Jahre. INHALT: Fressen Haie Champignons? Damit Brabbel recht hat, soll ich schwindeln Ich bin ein Luftloch Die Butterdose rutscht mir aus der Hand Aus der Sache wird nichts Ich soll meinem Hund die Flöhe zählen Bist ein prima Freund! Ich hab’s mit Absicht getan Geheime Pläne müssen geheim behandelt werden Mein Beil Die Kirschen schmecken wieder Das Barometer steht auf Sturm Seine Jacke hat’s leider bloß erwischt Mutti ist überrascht Der Dreckfleck ist kein Dreckfleck Geklappt Fachleute schütteln das aus dem Ärmel Total futsch! Mir kriecht eine Gänsehaut über den Rücken Das mit der Kuh war Schwindel Willst du ewig als Schandfleck herumlaufen? Ich bin dein Mann, Ramme! Dreizehn soll eine Glückszahl sein? Fallen Sie nicht über Gittis Geburtstagsgeschenk, Herr Frisch! Ich will ihn nicht mehr sehen Die Wellen lecken an unsern Zehen
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
ISBN:
Am Nachmittag hat sie ihr Abschlusszeugnis bekommen. Am Abend fordert Jiri, ihr Freund, dass jetzt sofort geheiratet wird. Aber Susi wünscht sich einen Mann, den sie anerkennt und der sie auch anerkennt. Sie hat ihre Erfahrungen und sie weiß nicht, ob Jiri der Richtige ist. Spannend schildern Hildegard und Siegfried Schumacher die Ehe von Susis Eltern und ihre sechs Liebesbeziehungen. Wie soll sich Susi entscheiden? LESEPROBE: "Bist du verrückt, so hier reinzukommen!", unterbrach er sie. Susi sah seinen entsetzten Blick, sah, wie er seinen Bademantel vom Stuhl riss und überwarf. "Bin ich hässlich?", fragte sie und wippte leicht mit dem Fuß, so dass das goldne Kettchen aufblinkte. Marc bemerkte es nicht. "Wenn Ma das mitbekommt!" "Ma schläft", sagte Susi. "Hast du eine Ahnung! Geh, sonst kriegen wir Ärger!" "Du auch?", fragte sie. "Ma ist in dem Punkt eigen. Ich darf sie nicht enttäuschen." Marc knotete den Gürtel seines Mantels zu. "Wenn sie uns hier so findet, du verstehst..." "Nein", sagte Susi. Sie wippte herausfordernder mit dem Fuß. Marc sah auf das Goldkettchen. "Im Haus meiner Eltern! Wie stellst du dir das vor!" "Ja, was stellst du dir eigentlich vor?", fragte Susi. "Denkst du, ich will dich fressen?" "Ma ist eigen in den Dingen." "Ich auch", sagte Susi. "Du wiederholst dich!" "Sie hat dich eingeladen..." "Wie meine Vorgängerinnen", fiel sie ihm ins Wort. "Nicht so laut!" Er hob tatsächlich einen Finger an die Lippen. Wie ein Schulanfänger stand der große Marc da. Kaum zu glauben, dass er unterm Licht des Strahlers ihr Verlangen geweckt hatte. "Schreib fleißig weiter deine Gedichte", sagte Susi. Sie hatte sich wieder völlig in der Gewalt. Kühl bis ans Herz hinan... Irgendwo hatte sie es gelesen. "Übrigens", sagte sie und hob als Alibi die Tasche mit ihrem Waschzeug, "übrigens bin ich nur gekommen, um zu fragen, ob du das Bad jetzt zu benutzen gedenkst." Unhörbar, wie sie gekommen war, öffnete sie die Tür, drehte sich noch einmal um und sagte leise: "Armer Junge." Genauso unhörbar schloss sie die Tür hinter sich und hatte das Bild vor Augen, wie Marc hilflos am Tisch stand.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej